Z zachwytem obserwuje doskonalenie umiejętności gimnastyczno - ruchowych Oleńki. Teraz jesteśmy na etapie przewrotów z brzuszka na plecy, obrotów na prawo i lewo, prób samodzielnego siedzenia. Mamy pierwsze sukcesy 22 października Oleńka zaczęła siedzieć samodzielnie na dłużej niż 10 sekund. Póki co to nasz rekord no i bez pomocy rączek raczej ciężko jest. Spotkałam dziś w sklepie koleżankę urodziła córkę tydzień wcześniej niż ja. Nie muszę chyba mówić co było naszym tematem. Tak osiągnięcia naszych dzieci, czy siedzi, czy się obraca, jak gaworzy, czy mówi mama. Przyznaje, że zabolało mnie w pierwszej chwili, że jej córeczka już samodzielnie siedzi a moja Ola dopiero zaczyna. Potem jednak przypomniałam sobie słowa mojej Moni, że na wszystko przyjdzie czas, każde dziecko jest inne, jedne rozwija się szybciej emocjonalnie, inne fizycznie. Nie ma co wariować i porównywać. Moniu święte słowa!!!! Zmierzam jednak do tego że już czuję, że jestem troszkę przewrażliwiona na punkcie swojej Oleńki. Dla mnie jako matki jest najjjjjjj. Jednak każda mama widzi w swoim dziecku omnibusa i piękność świata. Trzeba się więc nauczyć pewnego dystansu i nie dać zwariować. Prawdziwym wyzwaniem dla rodziców będą chyba czasy przedszkola gdzie uczęszczać będą pewnie same Cindy Crawford i Bill Gates. Na szczęście na to mamy jeszcze troszkę czasu więc lepiej na ćwiczeniach i gaworzeniu teraz skupie się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz