sobota, 12 listopada 2011

Mrs Frida

Mój nowy pseudonim to  Frida,  i nie to że  wyrosły mi wąsy czy upodabniam się to  Salma HaykeJ  Oleńka  przynosiła nam prezent z przedszkola. Wszyscy walczymy z katarem i kasłaniem.  Najgorsze, że smarkami zaraził się także miesięczny  Piotruś. W jego przypadku sprawa okazała się jednak bardziej poważna, mały  organizm nie radzi sobie tak łatwo z smarkami, maluszek ma problemy z oddychaniem i strasznie cierpi z powodu zapchanego noska.  Zrozumiałam, że nie łatwa praca pielęgniarki, nawet przy 3 małych pacjentach ( tak moje trzecie dziecko – Marcin też jest chory) . Dzień dzieli się na  inhalacje raz jednego, raz drugiego maluszka, ściąganie smarków, oklepywania i   podawania   syropków. Codziennie jak mantre powtarzam słowa   poczciwego Jana K. „ Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz”

1 komentarz: