wtorek, 2 listopada 2010

Sonia

Ostatnio Oleńka zacieśnia więzy z Sonia. Długo by pisać o historii czworonoga w naszej rodzinie. Sonia jest już z nami 13 lat,  była prezentem dla sister Iwki  gdy ta rozpoczęła  czternastą  wiosnę. Muszę przyznać że nie widziałam  piękniejszego i bardziej pociesznego szczeniaczka. Do tej pory uważam , że nie ma  cudowniejszej  suczki  od naszej Soni. Temat ten jest dla mnie bardzo drażliwi, co poniektórzy  wiedzą że nie warto ponosić kwestii urody naszego czworonoga.
Pamiętam czasy gdy Sonia  lubiła wymykać się z domu na kilkudniowe wycieczki w towarzystwie swych  pieskich przyjaciół i   adoratorów. Do końca życia nie zapomnę jak zdesperowana Iwcia  wyciągała mnie do wielogodzinnych poszukiwań Soni, jeżdżenia  po schroniskach,  a w końcu rozwieszania plakatów z wyznaczoną nagrodą. Pewnego razu  zgubę,   wymęczoną kilkudniowymi wyprawami,  przyprowadził  podchmielony  sąsiad  Leon  z słowami „ słyszałem że,  dajcie za tego  kundla jakaś nagrodę”. Oj tak życiorys Sonki był bogaty.  Teraz z  biegającej i szalonej suczki zmieniła  się teraz w stateczną babcie, która nie opuszcza nogi papy Franka.  Teraz jej nowym celem jest pilnowanie małej Oleńki. Czworonogi ochroniarz pilnuje wózka lub śpi przy łóżeczku, strzegąc snu Oleńki. 

1 komentarz:

  1. Ja pamiiętam nieco inną reputację ślicznej Sońki...ale o tym może nie na dziecięcym blogu..;-)

    OdpowiedzUsuń