Nie tak dawno się chwaliłam jak Oleńka grzecznie zasypia sama w łóżeczku. Ten etap był i się zmył. Wróciliśmy do korzeni. Nasza księżniczka zaraz po mleczku domaga się towarzystwa taty, który musi śpiewać, bajki opowiadać i z córeczką rozmawiać. Najczęściej kończy się to tak, że po godzinnie prób usypania Olki tata zasypia pierwszy a mała Ola jeszcze rozrabia. Gorzej gdy domaga się towarzystwa tatusia w nocy. Marcin jest zmuszony spać z córeczka w łóżeczku o wymiarach 1,6 długości , no i wstaje co ranek cały połamany. Na szczęście nauczył Olkę rekompensuje tacie niegodności i robi mu masarze rozluźniając chodząc mu stupakami po plecach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz