niedziela, 17 czerwca 2012

Polska Gola!!!

Szał Euro 2012 ogarnął całą naszą rodzinę. Muszę przyznać, że nawet ja wciągnęłam się w atmosferę i na bieżąco śledzę rozgrywki . Codziennie oglądamy mecze i kibicujemy wybranym  drużynom. Dziadkowie nauczyli Olkę okrzyku „ Polska gola” i mały kibic krzyczy gdy tylko widzi na ekranie telewizora zawodników. Wczoraj usłyszałam ze następne mistrzostwa Europy  w piłce nożnej mają się odbyć w Polsce w 2049 może warto wiec  dać się porwać piłkarskiej atmosferze.

Gaduła

Olka rozgadała się na całego . Zaskakuje nasz strasznie nie tylko tym, że bez problemu buduje zdania ale i treścią swoich komunikatów.  Zacytuję kilka z nich
Mama mówi „Olenka nie ma już paluszków, skończyły się ”,  Olka odpowiada „ To trzeba kupić mama, jedziemy do Aucham „
Babcia mówi „ Olka mama nie pozwala jeść grzesków” Ola na to   „ To nie mów mamie  baba”
Piotruś rzuca zabawkę  a Olka na to „ Piotruś nie wolno rzucać, Olce się to nie podoba, bardzo brzydko”
Dziadek Franek jedzie z Ola samochodem a Olka komentuje jazdę dziadka  „ Uważaj dziadek,   powoli jedz , duże auto jedzie,  Olka z Tobą jedzie”

czwartek, 7 czerwca 2012

Tata położ się...

Nie tak dawno się chwaliłam jak Oleńka grzecznie zasypia sama w łóżeczku. Ten etap był i się zmył. Wróciliśmy do korzeni.  Nasza księżniczka zaraz po mleczku domaga się towarzystwa taty, który musi śpiewać, bajki opowiadać i z córeczką rozmawiać. Najczęściej kończy się to tak, że po godzinnie prób usypania Olki tata zasypia  pierwszy a mała Ola jeszcze rozrabia. Gorzej gdy domaga się towarzystwa tatusia w nocy. Marcin  jest zmuszony spać  z córeczka w łóżeczku o wymiarach 1,6 długości , no i wstaje co ranek  cały połamany. Na szczęście nauczył Olkę rekompensuje tacie niegodności  i robi mu  masarze rozluźniając  chodząc mu stupakami  po plecach.

środa, 6 czerwca 2012

Siedzę, pełzam, turlam się do raczkowania przymierzam się…

Piotruś robi postępy ruchowe, stabilnie siedzi,  turla się po całym dywanie  i ćwiczy pozycję czworaczą.  Jego starania wspiera osobisty rehabilitant   – Papo Franko.  Dziadek codziennie trenuje z wnuczkiem i wiernie kibicuje choć małym postępom.  Ćwiczenia nie sa jednak ulubiona forma spędzania czasu przez Piotrusia, opiera się jak może i głośno protestuje. To chyba jednak prawda, że chłopcy troszkę wolniej rozwijają się ruchowo, Oleńka w wieku Piotrusia wspinała się już na szafki i zwiedzała mieszkanie na czworakach.  Myślę sobie jednak, że na wszystko przyjdzie pora póki co serce mi rośnie jak mój mały siedzi sobie grzecznie na dywanie i bawi się zabawkami  a mama ma czas by skrobnąć słówko na bloga.

piątek, 1 czerwca 2012

Dzień dziecka 2012

W  tym roku dzień dziecka upłynął pod hasłem  -  „puszczamy  latawce”.
Po przyjęciu Olki  w  żłobku całą rodziną ruszyliśmy puszczać  latawce. Sama nie wiem kto miał więcej zabawy małe dzieci czy duże ( czytajcie tata Marcin, dziadek Franek i mama Madzia). Nasze maluszki z uwagą wypatrywały kolorowego latawca tańczącego na wietrze. Oleńka z wielkim przejęciem trzymała za linkę i naśladowała ruchy dziadka. W programie nie zabrakło także  gier i szarad w ogrodzie,  duże i małe dzieci miały zabawę po pachyJ