Wielokrotnie pisałam ile czasu i wysiłku kosztuje nas opieka
nad dwoma maluszkami. Różnica wieku roku dała nam troszkę w kość. Powoli jednak
odczuwamy pozytywne skutki rodzeństwa w tak małym odstępie czasu. Olka nie
odstępuje Piotrusia na krok. Ogólnie coraz chętniej bawią się razem choć nie zawsze jest miedzy
nimi miłość i pokój. Więcej jest jednak
wspólnej zabawy niż walki. Piotruś
gdy tylko się budzi od razu pędzi do pokoju Olki. Chwile kiedy leżymy razem wszyscy
w łóżku są nie do opisania. Jedno papuguje drugie. Olka albo poucza Piotra albo
udaje że, tak jak on jest maluszkiem. Za każdym razem śmieje mi się buzia jak w
wieczornej kąpieli starsza siostra myje dokładnie swego braciszka i łamaczy mu
zasady higieny . Pamiętam gdy Olka była w wieku Piotrusia cały czas musiałam jej towarzyszyć w zabawach. Dziś rano upajałam się widokiem ich
wspólnej zabawy w piaskownicy. Olka uczyła Piotrusia jak ma wysypywać piasek do
wiaderka, a ja miałam dla siebie całe magiczne 15 minut . Beztroska zabawa
skończyła się w chwili kiedy siostra wyrwała Piotrusiowi konewkę a on w odwecie
uderzył ja w głowę łopatką. I usłyszałam ich wspólne ulubione słowo „ Mama!!! ”No
cóż poczekam aż 15 minut zamieni się w godzinę. Będę informować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz