środa, 30 stycznia 2013

CHODZĘ!!!!


Długo czekałam na ten wpis. Tak,  Piotruś zaczął stawiać pierwsze samodzielne kroki. W odróżnieniu jednak do siostry do sprawy „chodzenia” podchodzi bardzo asekuracyjnie.  Zna swoje możliwości i po wykonaniu kilku kroków preferuje odpoczynek.  Olka motywuje  go z wszystkich sił i co chwilę ciągnie za ręce by się z nią ganiał.  Mały Piotruś nie jest już jednak tak bezbronny i potrafi ostro postawić się siostrze i okazać swoją niechęć, za co ona nie pozostaje mu dłużna i po chwili mamy koncert. Śmiesznie jest bo ich okazywanie sobie miłości przeplata się w ataki złości i zazdrości. Jak to mówią z sobą źle bez siebie jeszcze gorzej :)

wtorek, 29 stycznia 2013

Moj pierwszy bal




W przedszkolu odbył się bal karnawałowy.  Przygotowanie odpowiedniego stroju Królowej Śniegu   pochłonęło całą rodzinę. Obie babcie były zaangażowane  w przygotowanie wymarzonej sukienki, mama objechała wszystkie sklepy w poszukiwaniu odpowiednich akcesoriów,  a tata ćwiczył z Olką wieczorami tańce. Było warto się starać. Bal udał się wspaniale   a Oleńka wciąż go wspomina. Codziennie przymierza swój strój  a właściwie się z nim nie rozstaje i strój księżniczki przyległ do niej jak druga skóra. Ogólnie przeżywamy „etap Olki księżniczki – wróżki ” . W zeszła niedziele byliśmy pierwszy raz w kinie. Na dużym ekranie oglądaliśmy bajkę o  wróżkach więc   księżniczka Oleńka  przeobraziła się w  wróżko  – księżniczkę, która ma magiczne skrzydełka.  Nasza gwiazdeczka co chwila odpowiada nam historie w których uczestniczy jako księżniczka a  zabawy w wróżkę nie mają końca. Mała księżniczka  wciąż walczy z złym czarnoksiężnikiem który chce odebrać jej skrzydełka i zamienia go w ropuchę.  Czarodziejska różdżka i korona są najcenniejszymi skarbami w życiu małej Oli i biada temu kto spróbuje   ich dotknąć. Chwilami nie mogę uwierzyć  jaką ma pamięć  ma moja córeczka  i nie nadążam za jej wyobraźnią. Historie które opowiada  zadziwiłaby nie jednego bajkopisarza. Nie chce mi się wierzyć, że w głowie niespełna trzylatki powstają takie magiczne historie.  

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Oda do przedszkola....




Wreszcie mogę powiedzieć, że  przedszkole  Iskierka to   fajna rzecz. Nasza córeczka przekonała się już do niego stuprocentowo. Codziennie rano opowiada nam co będzie robić i z kim się bawić. Widzimy też postępy w jej edukacji, przynosi nam nowe  wierszyki, piosenki i umiejętności..  Przez cały styczeń „żyliśmy” przygotowaniami do występów z okazji dnia babci i dziadka. Śmiesznie było bo Olka w domu wcielała się w rolę pani Eweliny i szczegółowo nas instruowała jako dzieci : gdzie mamy stać, co robić , kiedy i co śpiewać.  W  wersji finalnej wystąpiła jednak w roli aktora i pięknie recytowała wierszyki i śpiewała piosenki wraz z dziećmi.