Kronika Małych Cymusiów... Za górami za lasami w małej miejscowości Rumia żyla sobie pewna zakochana para Madzia i Marcin.Owocem ich miłości byly narodziny małej Oleńki. Pamietna data to 14.05.2010, w rok po jej narodzinach tj. 06.10.2011 na świat przyszedł braciszek Piotruś.Dla całej rodzinki rozpoczęła sie fascynująca przygoda...
niedziela, 28 sierpnia 2011
Bascetball girl
Tata Marcino rozwija w córce swoją pasję do koszykówki. Nasza mała koszykarka już zaczęła treningi . Codziennie z tatą ćwiczą wrzuty i skuteczność. Ciekawe kiedy przyjdzie czas na dwutakt ??
Promyk
Po kilku wcześniejszych wizytach z mamą maluszek zaadoptował się troszkę w nowym miejscu i nadszedł dzień wielkiej próby. Pierwsze dni były trudnym przeżyciem dla rodziców i maluszka.
Nie wiem sama komu było ciężej przy rozstaniach mamie, która miała wyrzuty sumienia i czarne wizje, czy Oleńce która z relacji pań opiekunek w pierwszych chwilach była płaczliwa i smutna.
Z dnia na dzień Oleńka jak i mama coraz lepiej radzą sobie z nową sytuacją. Oleńka ma już swoich ulubionych kolegów i koleżanki, a mamie serce się raduje gdy odbiera ja uśmiechniętą i w dobrym humorze. Strasznie lubię przyglądać się jej wśród dzieci. To niewiarygodne jak naśladuje starszaków i uczy się nowych rzeczy. Mimo, że minął dopiero pierwszy tydzień już widzę pozytywne strony przebywania Oleńki z dziećmi.
poniedziałek, 15 sierpnia 2011
Bolący ząbek Oli, bolące serce mamy
Od kilku dni cierpimy. Oleńka bardzo boleśnie przeżywa wyrżnięcie się tylnych 7. Całe dnie jest rozdrażniona i marudna, najgorsze jest jednak to że ból doskwiera szczególnie w nocy. Kilka dni gorączki, braku apetytu i pleśniawek dało nam wszystkim w kość. Rodzice cierpią z niewyspaniam najgorsze jest to,że nie znamy sposobu by ulżyć naszej kruszynce. Kolejny raz przekonuję się, że nie ma nic gorszego dla mamy niż patrzenie jak jej dziecko cierpi. O niebiosa ząbkowania dość!!!
Moj przyjaciel pies
W sierpniowy weekend wybraliśmy się na międzynarodową wystawę psów do Sopotu. Podziwialiśmy różne rasy i zawody czworonogów, od dogów niemieckich po maltańczyki. Naszym faworytem zostały jednak bigle. Oleńka była w siódmym niebie mogąc pogłaskać tak różne zwierzaki. Kto wiem może z przyszłorocznej wystawy nie wrócimy już sami.
środa, 10 sierpnia 2011
A ja wolę dwa kółka...
Nowym ulubionym środkiem transportu stał się dla Oleńki rower. Babcia i tata zaopatrzyli swoje dwa kółka w fotelik i z małą myszka urządzają sobie krótkie i dłuższe rajdy rowerowe. Oleńka ma super frajdę poznając nowe tereny i szlaki. Problem jest tylko taki, ze coraz mniejszą sympatią spogląda na spacery w wózku. Albo nóżki albo dwa kółka!!! I masz babo placekJ
niedziela, 7 sierpnia 2011
Biało Góra część dalsza
Wszystkie drogi wakacyjne prowadzą do Biało Góry. Z początkiem sierpnia zrobiłyśmy sobie krótką wyprawę na kilka dni do naszej bazy wypadowej w Wierzchucinie k/ Białej Góry. Nie ma lepszego miejsca na odpoczynek z dala od świata. Przytulny domek w samym środku lasu, blisko do pięknej plaży. Nie mogłyśmy sobie wymarzyć lepszej pogody. Całe dnie wypełniały nam spacery, plaża i zabawy. Oleńka jak to ona uskuteczniała wodne akrobacje oraz nawiązywała nowe wakacyjne znajomości. Super wypad!!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)