Tegoroczne wakacje były prawdziwą rodzinną rozpustą. Co więcej
pogoda i słońce dopisały jak nigdy. Cały
sierpień gościła u nas ciocia Iwonka z małą Amelką. U babci Tereski na
Kościelnej panowała atmosfera jak w małym przedszkolu. Tradycyjnie całą rodzinką
wybraliśmy się do naszej mekki w Wierzchucinie. Wreszcie tak naprawdę cała
rodzina mogła się nacieszyć sobą. Wisienką na torcie był nasz rod Alicante, urocze miasteczko
Java. Było to dla nas duże przeżycie ponieważ maluchy pierwszy rodzinny wyjazd do
Hiszpanii w okolice