Piotruś skończył dwa latka. Świętowaliśmy to wydarzenie w
rodzinnym gronie. Do końca życia nie zapomnę jego radości na twarzy kiedy
zobaczył swój urodzinowy prezent od
dziadków – wielkie niebieskie auto, którego przez całe lato zazdrościł dzieciom
sąsiadów. Nasz mały powoli zmienia się z małego przytulaka w rozumnego chłopca.
Po warsztatach u dziadka Franka zna już odgłosy wszystkich zwierząt, dzięki
godzinom czytania książeczek wymawia pierwsze słowa, głośno wyraża swoje „ NIE”
gdy coś mu się nie podoba. Dzięki obserwacji siostry chce sam posługiwać się widelcem
pić z kubeczka czy ubierać samodzielnie buty. Jego zafascynowanie koparkami i
ciężarówkami przybrało na sile. Nawet w nocy domaga się swojej ulubionej
koparki „ pipi”. Walczymy z jego
uzależnienie od bajki wilka i zająć,
dawkując mu dzienną dawkę do 15 minut. Piotruś zyskawszy na sile stał się bardziej
asertywny wobec chcącej nim sterować
siostry. Mania Oli udawania Pani Eweliny ( wychowawczyni z przedszkola )
daje nam we znaki a i brat ma już dość
wykonywania poleceń krzyczącej na niego małej Eweliny. Z drugiej strony gdy
czasami Ola śpi u dziadków Piotruś rano woła ja po całym domu i chodzi
zgaszony, chwyta mnie za rękę i woła „ Lala, dziadzia da da”….