Olka przechodzi etap mądrali. Tłumaczymy jej różne
zachowania i pewne poruszane aspekty szczególnie zostają jej w głowie.
Codziennie gdy odwożę ja do przedszkola słyszę, że nie mogę za szybo jeździć bo policja mnie złapie, bez pasów ani rusz!!! Olka rozumie mój poranny pospiech i przypomina mi, że nie mogę się spóźnić
do pracy bo szef będzie na mnie krzyczał i nie będzie pieniążków na nowe
książeczki. Ostatnio rozśmieszyła mnie do łez podczas zakupów. Ktoś w kolejce
do kasy puścił bąka, Olka poczuła
nieprzyjemny zapach odwróciła się do
Pana stojącego za nami i spytała „ Chce się Panu kupkę???” Innym razem kiedy
zobaczyła panią palącą papierosa, głośno skomentowała że „ Pani nie powinnam
palić bo papierosy sa „fuj” i nie wolno palić bo trzeba będzie pójść do doktora.
Pani sąsiadce w odpowiedzi, że ma ładną czapkę powiedziała, że "ma dość już tej
zimy i chce by było lato bo można nosić okulary i kapelusz". Zaskakuje mnie moja
mała – duża córeczka. Czasami nie wiem
skąd u niej pewne spostrzeżenia i opinie.
Obserwuję jak chłonie nową wiedzę
i coraz częściej zastanawiam się w doborze właściwych słów i argumentów
odpowiadając na jej pytania i tłumacząc jej pewne rzeczy.